Nasza historia

Be Informed. Be Smart. Be Sure.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Aenean feugiat dictum lacus, ut hendrerit mi pulvinar vel. Fusce id nibh at neque eleifend tristique at sit amet libero. In aliquam in nisl nec sollicitudin. Sed consectetur volutpat sem vitae facilisis. Fusce tristique, magna ornare facilisis sagittis, tortor mi auctor libero, non pharetra sem ex eu felis. Aenean egestas ut purus nec vehicula. Morbi eu nisi erat. Nam mattis id lectus sit amet mattis. Suspendisse eget tristique neque

Godziny pracy biura

Monday - Friday 09:00AM-17:00PM
Saturday - Sunday ZAMKNIĘTE

Aktualności z rynku badań

    No posts were found.

Świadomie ograniczamy konsumpcję. A może musimy?

Świadomie ograniczamy konsumpcję. A może musimy?

2700 litrów – tyle wody potrzeba do wyprodukowania jednej koszulki. To ponad 2-letnie zapotrzebowanie właściwie nawadniającego się człowieka. Tymczasem naukowcy od lat alarmują, że wkrótce może nam zabraknąć wody. Nie powinno więc dziwić, że już nie tylko na świecie, ale też w Polsce coraz więcej osób w trosce o środowisko żyje zgodnie z ideą zero-waste.

Jedną z zasad tej filozofii jest dekonsumpcja, czyli świadome ograniczanie konsumpcji do niezbędnego minimum. Oczywiście termin ten nie dotyczy jedynie branży odzieżowej, a odnosi się ogólnie do minimalizowania pragnień kreowanych przez marketerów. Wspólnie ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie, Bankiem Żywności SOS w Warszawie i SYNO Poland, postanowiliśmy sprawdzić, które kategorie towarów i usług najczęściej ograniczają Polacy oraz jakie przyświecają im motywacje. Do badania zaprosiliśmy osoby, które dobrowolnie ograniczyły konsumpcję, a głębszej analizie poddaliśmy odpowiedzi osób ograniczających spożycie i zakup produktów żywnościowych lub przemysłowych – mówi dr Paweł Jurowczyk, Strategic Business Director ABR SESTA.

Przede wszystkim mniejsze opłaty

Okazuje się, że wśród respondentów, którzy dobrowolnie minimalizują konsumpcję w kategoriach żywnościowych lub przemysłowych, najczęściej redukowane jest zużycie wody i energii w miejscu zamieszkania (68%). Podobny odsetek respondentów ogranicza także spożywanie alkoholu i wyrobów tytoniowych (66%). Ponadto większość minimalizuje korzystanie z restauracji i hoteli (61%), zakup odzieży i obuwia (58%), korzystanie z transportu (56%) oraz konsumpcję żywności i napojów bezalkoholowych (51%). Najrzadziej ograniczaną kategorią jest edukacja, wydatki w niej redukuje ledwie 8% respondentów.

Zachowania konsumentów w kierunku dekonsumpcji produktów żywnościowych i przemysłowych, gdyby można było łączyć z długotrwałym trendem, byłoby zjawiskiem bardzo pożądanym. Musimy jednak mieć świadomość, że deklaracje respondentów nie zawsze są odwzorowaniem ich faktycznych postaw. Redukowanie zużycia wody i energii ma także podłoże ekonomiczne i można założyć, że będzie nabierało na sile. Ograniczanie używek można odnieść do obserwowanych zmian w zachowaniach konsumentów. Polacy sięgają po lżejsze trunki, a palenie papierosów jest passe – komentuje prof. dr hab. Anna Dąbrowska – Kierownik Katedry Badań Zachowań Konsumentów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Kobiety vs mężczyźni

Warto zauważyć, że dekonsumpcji nie determinuje płeć – 53% kobiet i 47% mężczyzn deklaruje dobrowolne ograniczanie konsumpcji, choć zauważalne są różnice w poszczególnych kategoriach między kobietami, a mężczyznami. Dwie na trzy badane kobiety (66%) i niemal połowa badanych mężczyzn (48%) minimalizuje wydatki na zakupy odzieży i obuwia. Płeć piękna istotnie częściej ogranicza wydatki związane z usługami kosmetycznymi i pielęgnacyjnymi oraz kosmetykami (26% vs. 15%) oraz wydatki na detergenty i środki czystości (28% vs. 16%). Mężczyźni częściej niż kobiety ograniczają wydatki związane z transportem (62% vs. 51%).

Wydaje się, że okres pandemii pozytywnie wpłynął na ograniczanie kupowania odzieży, kosmetyków, korzystania z usług kosmetycznych. Ograniczaniu wydatków na odzież czy obuwie sprzyja kupowanie z drugiej ręki. Osoby korzystające z tej formy podkreślają, że często można trafić na prawdziwe perełki, rzeczy wyjątkowe, unikalne, designerskie – dodaje prof. Dąbrowska.

Mniejsze potrzeby przychodzą z wiekiem

Postawy konsumpcyjne maleją wraz z wiekiem. W naszym badaniu pytaliśmy o ograniczanie konsumpcji w 13 różnych kategoriach żywnościowych. 12% respondentów stara się redukować potrzeby w ponad połowie z nich, natomiast istotnie rzadziej są to osoby z najmłodszej grupy wieku (18-34 lata). Różnica ta jest w szczególności widoczna w kategorii restauracji i hoteli oraz w kategorii rekreacji i kultury, z których młodsi korzystają istotnie częściej. Najbardziej za to minimalizują spożywanie alkoholu i wyrobów tytoniowych, podczas gdy respondenci ze średniej grupy wieku (35-53 lata) i najstarszej najczęściej minimalizują korzystanie z wody i energii w miejscu zamieszkania.

Dekonsumpcja sposobem na oszczędność

Jak można było przypuszczać, ograniczanie wydatków na wybrane towary i usługi jest ściśle związane z zasobnością portfela. Respondenci w najsłabszej sytuacji finansowej ograniczają wydatki częściej we wszystkich kategoriach poza żywnością i transportem. Największe różnice widoczne są w wydatkach na wyposażenie domu – ogranicza je jedynie 36% wśród najbogatszych respondentów i aż 62% wśród najbiedniejszych respondentów. Dwie na trzy osoby, u których w ostatnich 2 latach pogorszyła się sytuacja finansowa, ograniczyło wydatki na restauracje i hotele. Trzech na czterech bezrobotnych minimalizuje kupowanie wyposażenia do domu. Drożejąca energia, wyższe opłaty za wywóz śmieci czy podwyżki za wodę i ścieki niewątpliwie mają wpływ na ograniczanie ich zużycia. Ponadto wydatki te są na stałe wpisane w budżety gospodarstw domowych, więc oszczędności naturalnie szukamy w innych kategoriach – dodaje dr Jurowczyk.

Odstawiamy przekąski i słodycze

W naszym badaniu postanowiliśmy przyjrzeć się bardziej kategorii żywnościowej i sprawdzić, które produkty są najbardziej ograniczane. Okazuje się, że 74% respondentów decydujących się na ograniczenie konsumpcji żywności, ogranicza przekąski słone, takie jak chipsy, paluszki czy orzeszki, a niewiele mniej, bo 73% wszelkie słodycze na czele z czekoladą, batonami czy ciastkami. Na trzecim miejscu z 66% w zestawieniu znalazły się dania gotowe i instant. Wszystkie powyższe produkty uchodzą bardziej za niedietetyczne niż drogie. Czy może to oznaczać, że dekonsumpcja może wynikać u Polaków z kwestii zdrowotnych, a nie kwestii finansowych? Wszak warzywa i owoce kojarzone ze zdrowiem, to najrzadziej ograniczona kategoria żywnościowa (8%).

Na uwagę zasługuje odstawianie przekąsek i słodyczy, zwłaszcza wobec narastającego problemu otyłości, szczególnie dzieci. Zapewne sytuacja finansowa ma ogromny wpływ na dokonywane wybory konsumenckie, ale bardzo ważną rolę odgrywa świadomość, kompetencje, a te tworzy edukacja od najmłodszych lat – podsumowuje ekspert SGH w Warszawie.

Faktycznie 81% respondentów stara się w ten sposób dbać o zdrowie, ale więcej z nich, bo 86% przyznaje, że powodem są rosnące ceny żywności. Dopiero na dalszym planie znajdują się kwestie etyczne, takie jak ograniczenie marnowanej żywności (80%), kwestie środowiskowe (41%) czy światopoglądowe (28%).

– Jako fundacja zajmująca się problemem marnowania żywności mamy możliwość obserwowania reformy w nawykach żywieniowych Polaków. Zauważamy pozytywne zmiany w podejściu do konsumpcji żywności spowodowane wzrostem świadomości na temat negatywnych skutków marnowania jedzenia. Dlatego też nie dziwi nas fakt, że aż 80 % badanych wskazało ograniczenie marnowania żywności jako motywację do ograniczenia konsumpcji. Jest to budujący wynik, ponieważ w naszej ocenie jeszcze kilka lat temu, aspekt etyczny nie wybrzmiewał tak mocno w rozważaniach na temat postępowania z żywnością – zauważa Joanna Galek – Dyrektorka Banku Żywności SOS w Warszawie. Ekspertki nie dziwi również fakt, że głównym czynnikiem decydującym o ograniczeniu konsumpcji są rosnące ceny żywności.

– W naszej codziennej pracy docieramy z pomocą żywnościową do osób w trudnej sytuacji materialnej. I każda zmiana na rynku żywności związana ze wzrostem cen powoduje, że zmienia się koszyk zakupowy tych osób. W pierwszej kolejności ograniczane są artykuły, z których nie można przygotować sycącego i odżywczego posiłku np. słone przekąski, słodycze, napoje. Następnie ograniczane są te droższe produkty – mięso, nabiał, warzywa. Nasi podopieczni całkowicie z nich rezygnują lub zastępują tańszymi zamiennikami. Dla niektórych jedyny moment, kiedy do swojej diety mogą włączyć te droższe artykuły, to moment otrzymania pomocy z Banku Żywności SOS w Warszawie lub innej organizacji pomocowej.

Powyższe dane pochodzą z badania internetowego (CAWI) przeprowadzonego przez ABR SESTA, Bank Żywności SOS w Warszawie, Szkołę Główną Handlową w Warszawie i SYNO Poland w dniach 17-20.11.2021 na próbie 516 mieszkańców Polski deklarujących dobrowolne ograniczanie konsumpcji.

Zapraszamy do pobrania raportu!